Stolica Kraju to jak na swoją funkcję niewielkie miasto. Nie posiada ono nic, co interesowałoby shinobi z wyjątkiem siedziby Szoguna władającego tą krainą.
Cześć wszystkim! Mam taką ważną sprawę do powiedzenia. W ostatnich dniach zostałem Mistrzem Fabularnym i bardzo chciałem podziękować wszystkim, którzy mi zaufali (no dobrze, Shutence też dziękuję). Współpraca z wami to była czysta przyjemność. Piszę tego posta, bo chcę coś po sobie zostawić, żeby nie wyjść na gbura, który poszedł w AFK bez ostrzeżenia. Nawet przy najgorszych kłótniach nigdy nie miałem wam niczego za złe. Każdy się czasami kłóci, ale ważne jest to, że forum dalej stoi, a my możemy się świetnie bawić. Bez was nie byłoby tak samo. Głupie pierdolenie Hyakuzawy, wymądrzanie się Kawauso, czy skrajny kretynizm Seitaro itp. na zawsze pozostaną w moim sercu. Niestety po tej krótkiej kadencji muszę zakończyć swoją działalność, bo w moim życiu dzieją się ważne rzeczy, które muszę przełożyć ponad fajne granie na forum.
Nie będę tutaj udostępniał wszystkiego, ale jeśli interesuje was powód mojego pożegnania, to zapraszam do spoilera.
Jak nie jesteś zainteresowany to też idź do spoilera.
Wszyscy do spoilera, już.
powody:
Haha, mam was. Teraz pora na poważną rozmowę.
Pożegnanie
Żegnamy się oficjalnie ze starą fabułą. Ze starymi śmieciami, które miały tutaj miejsce. Obiecałem wam rozpierdol, więc myślę, że nadszedł już czas. Czas, żeby stworzyć świat na nowo, niczym Abathur sekwencje DNA.
Rok 65, zima Dzień, w którym Uchiha Arin odmówił opuszczenia tego świata raz na zawsze. W tym samym dniu, niemalże o tej samej godzinie wybucha wojna. Coś czego nikt się nie spodziewał, choć wszyscy powinni. Czyny, które do tej pory uniknęły konsekwencji wreszcie się z nimi spotkają. Nadszedł czas miecza i topora. Czas pogardy i zagłady. Następstwa zdawałoby się losowych zdarzeń zaczynają się za sobą ciągnąć w eskalującym efekcie motyla. Ruch skrzydeł czegoś tak niewielkiego powoduje huragany w innym kraju.
Kraj Kamieni wypowiada lojalność Saiko jako swojemu seniorowi. Takie zagarnięcie Kraju przez pojedynczego Kage było niewybaczalne. Nie posiadała ona tytułów szlacheckich, żeby mianować się kimkolwiek. Zwykły uzurpator o zbyt wielkiej sile, który będzie musiał zmierzyć się z sojuszem. Kraj Niedźwiedzi oraz Kraj Ptaków wspierają Ishi no Kuni w ich prywatnej krucjacie przeciwko samej Yami Saiko. Kraj Ognia nie pozostaje dłużny. W bardzo długim i poważnym oświadczeniu Daimyo tego kraju oświadcza, że niegdyś jej ojczym został uratowany przez Saiko, a więc nie pozostawi jej samej z problemami. Natychmiastowo mobilizuje wojska, które są gotowe w każdym momencie wkroczyć w ten konflikt. Wzywa Konohę, aby ta wstawiła się za nią na wezwanie. W tym samym czasie odwołana rada Joninów buntuje się i zapiera przed pójściem na wojnę. Nie zamierzają słuchać obecnej Daimyo. Choć nie wszczynają konfliktu, to jasno odmawiają uczestnictwa w czymkolwiek. Nikt jeszcze nie wiedział, że tak błachy konflikt odmieni wizję całego świata. Starzy shinobi Wioski Wodospadów powstaje z kolan widząc, że mali buntują się przeciw wielkim. Krzyczą oni, że Iwagakure jako agresor powinna zostać ukarana za swoje czyny. Formują naprędce ruch oporu, który skrycie działa na terenie Kraju Ziemi. To jednak nie wszystko. Samurajowie do tej pory potulni oraz przyjaźni obracają się przeciw "swojej" wiosce. Blokują wejście do swoich domów oraz dzielnic. Siłą zajmują całe centrum wioski i odmawiają posłuszeństwa. Ich nowy przywódca Yashimoto Ishida, który jakby wyrósł spod ziemi, wzywa Tsuchikage do pozwolenia samurajom odejść z Iwagakure. Nie chcą już oni wiernie służyć swoim nowym panom. Słyszy się pogłoski o tym, że u wybrzeży Tsuchi no Kuni desantuje się cała armia złożona z samurajów. Daimyo tego kraju mobilizuje wszystkie swoje siły bojąc się nagłego ataku. Wymaga on od Tsuchikage natychmiastowej reakcji i zgładzenia buntu. Zaalarmowani nagłymi zmianami Kraj Gór oraz Kraj Dolin również mobilizują swoje wojska i wkraczają na tereny Tsuchi no Kuni zasłaniając się obroną własnych granic. Wszystkie relacje polityczne idą w rozsypkę. Jedyna duża wioska, w której jest spokojnie - Otogakure - dostaje nagłego kopniaka w postaci ludzi, którzy niegdyś popierali Jashinizm. Wyszli oni teraz na ulicę domagając się przywrócenia starego porządku w wiosce. Widocznie śmierć Fuki Afuro miała w tym jakiś swój udział. I gdy wydawało się, że na kontynencie są jeszcze bezpieczne miejsca sojusz Kraju Gorących Źródeł, Kraju Lasów, Kraju Herbaty znienacka atakuje Kraj Ognia w nadziei, że ci będą zbyt zajęci walką za Kraj Wiatru, żeby obronić swój kraj. Ich wojska zostają jednak dość szybko zatrzymane w impasie. Kraj Mrozu pozostaje neutralny, ponieważ posiadają zbyt słabą armię, żeby ruszyć z ofensywą, po ostatniej wojnie. Ostatni już Kraj Błyskawic wypowiada swoją wojnę. Widząc, że świat pogrąża się w chaosie chcą również na tym skorzystać. Natychmiast atakują Kraj Wiosny, który stawia im opór, ale nie na tyle mocny, żeby opierać się długo. W tym starciu nie może być wygranych. W tym samym czasie słyszy się jeszcze jedną rzecz. Organizacja zwana Yohei upada. Amegakure staje się siedliskiem nowej organizacji, która podporządkowuje sobie całą wioskę. Yūgure no hanmā, bo tak się zwą zapowiadają nową wspaniałą erę dla Kraju Deszczu i mówią, że obronią każdego kto ucieknie w ich stronę obawiając się tyrańskiego pragnienia władzy reszty Krain. Wzywają także do jeszcze jednego. Do pozbycia się ogoniastych bestii oraz Uchiha Arina wraz z Yami Saiko, bo to oni są głównym zagrożeniem dla pokoju na świecie. Uzumaki Kinoko, liderka tej organizacji jawnie krytykuje system, w którym wszyscy są uciśnieni przez pojedyncze jednostki, które weszły w posiadanie zbyt wielkiej władzy.
To wszystko - póki co.
Dodam jeszcze od siebie. Uważajcie, gdzie chodzicie oraz co robicie. Nawet słowa mogą być problemem. Cały kontynent zalany jest w wojnie oraz krwi. Gwałty, podjazdy, zabójstwa stają się niemalże codziennością. Ruchy graniczne zostają nagle zamknięte.
Powodzenia.
P.S. Wszystkie tematy mają być dostosowane do fabuły. Nie ma żadnych osobnych stref czasowych, bądź baniek. Jak zobaczę syf, to będę wyciągał konsekwencje.
Nie odpowiadam na pytania, jeśli odpowiedź na nie znajduje się na forum.
Z racji tego, że jak zauważono, nie nadążam z prowadzeniem wszystkich istniejących wątków. A Kawa choć pomocna, to sama też ma życie, pracę oraz obowiązki, to ogłaszam zapisy na prowadzenie wątków związanych z eventem. Od razu zastrzegam, że wszystkie wątki muszą być ściśle napisane we współpracy ze mną, a po skończeniu każdego z nich chcę otrzymać krótki raport na PW a propos tego, co się stało i jaki jest efekt końcowy. Zaznaczam też, że nie każdy otrzyma pozwolenie na prowadzenie tych wątków - będzie to oceniane indywidualnie. Priorytetowo dostaną je osoby znające mechanikę oraz mające doświadczenie w prowadzeniu misji.
Żeby nie było, że to tak bez niczego. Oprócz normalnego wynagrodzenia za każdy poprowadzony wątek eventowy prowadzący otrzyma dodatkowe 2PZ. Ci najbardziej aktywni i najsprawniejsi na sam koniec otrzymają także nagrodę specjalną, której teraz opisywać nie będę.
Żeby być uwzględnionym należy zgłosić się pod tematem.
Nie odpowiadam na pytania, jeśli odpowiedź na nie znajduje się na forum.
Prowadzję misje od D do S, fabułki i przygódki. Śmiało pisać (tymczasowo nieaktualne, odpoczynek od ciągłego prowadzenia). Tu co ludzie myślą o moim prowadzeniu
Hokage wraz z dwójką liderów klanu Hyuuga udała się do Kraju Mrozu, bu zapłacić za uwolnienie będącego tam w niewoli Hyuugi Haru. Granice państw grupa ratunkowa pokonywała tunelami pod ziemią, aż dotarli do pałacu Daimyo Shimo no Kuni. Tam niechętnie, ale jednak zgodzili się na oddanie ekwipunku i założenie na siebie kontrolerów chakry (poza Eijiro, który był tam klonem, więc założono mu kajdanki). Następnie Kawasuo, Shiho i Eijiro zostali doprowadzeni przed oblicze Daimyo, gdzie zapłacili okup, przeprosili za zachowanie Aburame Sho i podziękowali za uwolnienie Haru, zachowując przy tym wszystkie wymogi etykiety. Gdy to nastąpiło, Konoszanie opuścili pałac oddając kotrolery i odbierając swój ekwipunek, a Hokage przeniosła ich sprzed siedziby lorda feudalnego Kraju Mrozu za pomocą Hiraishina.
Dobra. Miał tutaj wylądądować post okrajający event, który jest w trakcie produkcji, ale dzisiaj już zabrakło mi sił. Nie mam chęci już więcej użerać się z czymkolwiek. Jeśli dążymy do specjalnego traktowania kogokolwiek, to nie ma tutaj żadnego celu. Nie widzę powodu dalej kontynuować grę zarówno jako gracz jak i jako administrator. Z tym samym zwalniam dzisiaj pozycję w szeregach administracji. Wiem, że ten post ocieka toksycznością i wkurzeniem, ale dokładnie tak jest. Każdy ma swoje rzeczy na głowie. Ja doszedłem do momentu, w którym forum, które powinno być hobby stało się rakiem, na którego nie miałem ochoty patrzeć. Jak chcecie to wyznaczcie sobie na to stanowisko hajażabę, czy tam kogo innego i świetnie się bawcie. Swoje postaci zostawiam jako NPC, bo serio nie mam sił tego dotykać. Może kiedyś jeszcze spotkamy się w lepszych okolicznościach, a do tego czasu życzę wszystkim jak najlepiej. Cya
Nie odpowiadam na pytania, jeśli odpowiedź na nie znajduje się na forum.