CE Uchiha Haruki

[Kuzoyoshi]

Pomysł się wydawał całkiem dobry. Udało Harukiemu się chwycić w genjutsu... 4 nietoperze. Jeden niestety dał radę zaatakować chłopaka. Niestety, ale trafił go. Sekundę po trafieniu, członkowi klanu Uchiha kręciło się w głowie. Szybko mu to przeszło, ale czuł się trochę gorzej. Również myślenie spowolniło. Ale nietoperz nie wiedział co dalej robić. Jego pan nie miał czasu wydawać mu dalej rozkazów. Cztery nietoperze zaatakowały po kolei ich właściciela. Ten musiał salwować się unikami. Najwyraźniej wyczuł atak lecący w jego stronę. Oberwał jednym i też się zachwiał, podobnie jak członek klanu Uchiha. Zaraz po tym kazał nietoperzom raz jeszcze zaatakować rywala. No niestety, znów cztery nietoperze go atakowały. Jednak dawał radę robić uniki. Niestety ale na tylko dwa. W pewnym momencie, po strzeleniu z dwóch, upadł na ziemię. Po chwili dał radę podnieść się na kolano. Uchiha też miał problem. Ten jeden ostatni rozwarł gębę w jego kierunku. Jak raz jeszcze oberwie tym atakiem, to nie wie jak się będzie czuł.

[jutsu]http://i1300.photobucket.com/albums/ag94/grafika-snm/hibiki/Chouonpa-no-Nouri-1.jpg[nazwajp]Kōmori Seichū: Chōonpa no Nōri[nazwasym]蝙蝠掣肘・超音波の脳裏[nazwaang][d]Bat Controlling: Ultrasonic Mind Waves[/d][ranga]D[klasa]Ofensywna[typ]Kōmori Seichū[klasyfikacja]Kekkei Genkai[pieczeci]-[koszt]-[zasieg]Fal utradźwiękowych[wymagania]Nietoperze[opis]Technika ta polega na wydawaniu potężnych fal dźwiękowych przez nietoperze. Ich siła jest tak duża, że potrafią one zniszczyć na poziomie molekularnym regularne struktury kryształowe, co jest przydane przeciwko technikom Shōtonu czy np Iwa no Yoroi i innym technikom tworzącym strukturę opartą na regularnym ustawieniu cząsteczek składających się na utworzone medium.
Zdolność ta pozwala również wpływać na umysł przeciwników zakłócając jego pracę.
Technika nietoperzy, każdego trzeba jej nauczyć, możliwa jest nauka kilku nietoperzy na raz.[&][/jutsu]

[Uchiha Haruki]

Plan podziałał, jednak iluzja objęła jedynie cztery nietoperze. Temu ostatniemu udało się mnie trafić. Przeszywający dźwięk naruszył pracę mojego umysłu, czego nawet Sharingan nie mógł wykryć. Przeciwnik również nie miał się lekko. Jego własne stworki zaczęły atak, powalając go na kolana. Starał się ponownie rozkazać im szarżę na mnie, lecz nie mógł wiedzieć, że w ich głowach to właśnie on jest mną. Z kolei stworzonko fruwające nade mną po raz kolejny próbuje zaatakować. Prędko wyjąłem obiema dłońmi dwa shurikeny z torby na uzbrojenie i podskoczyłem w górę na jakieś dwa metry. Wrzuciłem jedną z gwiazdek w kierunku nietoperza, przygotowując swoje Dōjutsu do wykrycia uniku stworzenia. Gdy tylko czas zostanie w mojej perspektywie zwolniony, a ja zobaczę kierunek, w który potwór "odskoczy", natychmiast miotam pozostałą bronią, by ta w niego trafiła. W ten sposób jednym strzałem ją załatwię. Celuję rzecz jasna w miejsce, które błyskawicznie pozbawi je życia. W zasadzie każde takie jest ze względu na niewielkie rozmiary wroga. Po wykonaniu tego ruchu, korzystając z okazji, że właściciel nietoperzy jest w niezłych tarapatach, wyciągam z torby kunai, opadając uprzednio z powrotem na ziemię, a następnie biegnę w stronę oponenta. W drodze chwytam za notkę wybuchową, którą szybkim ruchem naklejam na broń i miotam w przeciwnika. Kiedy ta znajdzie się odpowiednio blisko, by go zabić, składam pojedynczą pieczęć, detonując tym samym karteczkę. Zrobię wszystko, by zdać ten egzamin. Na pewno mnie docenią.

[Kuzoyoshi]

Uhm. Nawet ci się udało zabić nietoperka. Szkoda tylko, że minimalnie przed zabicie go, jemu udało się zaatakować ciebie ultra dźwiękami. Pozbierałeś się na chwilę przed przeciwnikiem i spróbowałeś zaatakować go kunai'em z notką. Niestety, ale twój przeciwnik dał radę wyrwać kawał ziemi i zasłonić się nim jak tarczą. Całkiem udana obrona z jego strony. Postanowił również zejść pod ziemię. Nie zamierzał tobie ułatwiać zadania. Jedyne co po nim zostało to dziura w ziemi. Jednak ty widziałeś, gdzie jest. W końcu mogłeś widzieć przepływ chakry. Twój przeciwnik jest jakieś dwa metry pod ziemią i dwa metry od ciebie w linii poziomej. Zaczął zbierać w sobie chakrę. Widziałeś już, że coś kombinuje, ale ty byłeś w stanie pełnego pomyślunku. W końcu zaburzenia myślenia nie trwały za długo.

Ishi Maru no Jutsu		いしまるの術		Stone Circle Technique
		[left][z][/z]Ranga:[/left]	D	[left][z][/z]Klasa:[/left]	Ofensywna
		[left][z][/z]Typ:[/left]	Doton
		[left][z][/z]Klasyfikacja:[/left]	Transformacja Natury
		[left][z][/z]Pieczęci:[/left]	-
		[left][z][/z]Koszt:[/left]	Standardowy
		[left][z][/z]Zasięg:[/left]	Bezpośredni
		[left][z][/z]Wymagania:[/left]	-
Opis:
Za pomocą chakry skumulowanej w rękach czy nogach potrafimy wyrwać z gruntu kulę ziemi, która może posłużyć nam do obrony, lub do ataku zależnie od sytuacji.

Doton no Jutsu		土遁の術		Earth Release Technique
		[left][z][/z]Ranga:[/left]	D	[left][z][/z]Klasa:[/left]	Uzupełniająca
		[left][z][/z]Typ:[/left]	Doton
		[left][z][/z]Klasyfikacja:[/left]	Transformacja natury
		[left][z][/z]Pieczęci:[/left]	-
		[left][z][/z]Koszt:[/left]	Standardowy
		[left][z][/z]Zasięg:[/left]	-
		[left][z][/z]Wymagania:[/left]	-
Opis:
Kolejna z podstawowych technik ziemi. Tym razem chowamy się pod jej powierzchnią dzięki czemu możemy uniknąć ataku przeciwnika, bądź zaatakować go od tyłu. Wyjście spod ziemi nie zabiera nam chakry. Jedyną wadą techniki jest fakt, że w miejscu naszego ukrycia powstaje dość duża dziura.

[Uchiha Haruki]

Chłopak musiał domyślić się, że z jego nietoperzami jest coś nie tak lub na początku zaznaczył im, że mają atakować jednorazowo. W efekcie zwierzaczki przestały go maltretować, zaś ja zabiłem swojego małego potworka, pędząc następnie w kierunku oponenta. Miotam kunaiem z notką, która jednak zostaje zneutralizowana przez ziemną barierę, dosłownie wyciągniętą własnymi dłońmi z podłoża. Później młodzieniec schował się pod ziemię, została po nim zaledwie wyrwa. I tutaj był jego błąd. Nie dość, że mogę go zobaczyć za pomocą Sharingana, to jeszcze pozycję pozwala mi określić wrodzona umiejętność wykrywania chakry. Korzystając z okazji, że jestem całkiem blisko dziury, chwytam za kolejny kunai z torby, naklejając na niego eksplodującą karteczkę. Wrzucam broń do wyrwy z uśmiechem na twarzy. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że kunai odbije się od wszelkich ścianek skalnych, co doprowadzi do tego, że ostrze wreszcie doleci do pozycji jaką zajmuje wróg. Wówczas, wiedząc o tym fakcie dzięki wspomnianym wcześniej zdolnościom, składam pojedynczą pieczęć i detonuję bombę, przed którą w tym przypadku chłopak nie ma szans się obronić. To koniec walki.

- Czy on naprawdę sądził, że nabiorę się na coś takiego? - zastanawiałem się, wykonując powyższe czynności. To powinno załatwić sprawę, a ja wyjdę na triumfatora. Swoją drogą, nie myślałem, że jestem w stanie konstruować tak szeroko rozwinięte intrygi. Właściwie nie znałem tej części siebie, która tym razem okazała się jak najbardziej pozytywnym aspektem. Mam tylko nadzieję, że zostanę doceniony przez egzaminatorów i zdam test, zostając pełnoprawnym Chūninem. To byłoby spełnienie marzenia, które tak bardzo pragnę osiągnąć.

[Kuzoyoshi]

Pomysł wydawał się dobry. I to bardzo. Nasz członek klanu Uchiha rzucił kunai'a w stronę dziury. Wpadł on do niej, ale niestety wbił się w ścianę. Takie to już są niewdzięczne te kunai'e. Ostre i się wbijają. No ale mniejsza o to. Był w dziurze, więc chłopaczyna odpalił notkę. Ujście było tylko ku górze, a eksplozja i siła rozprzestrzeniła się również do korytarza wyrytego przez rywala. Sędzia zleciał z nieba wyciągając nieprzytomnego shinobi z dziury gratulując ci za walkę.
Teraz idź odpocznij do wioski. Po skończeniu egzaminu powiadomię cię, czy zdałeś.
A następnie ten dziwny sędzia złożył pieczęć i nie było po nim śladu, po martwym chłopaku i nietoperzym trenerze również.
Mogłeś cieszyć się ze zwycięstwa.

To tak. Shinobi wykazał się kooperacją, myśleniem i kombinowaniem. Umiał również walczyć w nietypowej sytuacji. Chociaż narzekał na utrudnianie, to brnął dalej przez egzamin. Osobiście, to bym mu dał awans, ale to nie moja decyzja.

[Cheshire]

Awans
Dla Chimu:

Chimu otrzymuje:
+ 2 PE
+ 8 PN
+ 350 Ryō

[Kuzoyoshi]

Mogłeś się szlajać po wiosce, mogłeś zostać na miejscu. Tak czy siak, w pewnym momencie pojawiła się wokół ciebie mgła. Jak tylko ta mgła opadła, to sędzia w czarnym płaszczy powitał ciebie podniesieniem ręki. Najwyraźniej miał dla ciebie wyczekany werdykt.
No niestety, ale...
Zawiesił głos. Czyżby musiał przekazać, że nie zdałeś?
..nie mogę ci pozwolić poprawiać egzaminu. Gratulacje!
Sędzia się uśmiechnął. Pierwsza jego wypowiedź była żartem. Podał ci rękę w ramach gratulacji. Następnie wyjął z za płaszcza zwój i odpieczętował coś. Pojawiła się przed tobą kamizelka chūnina wioski ukrytej w liściach.
Powodzenia i do zobaczenia.
Pożegnał się z tobą sędzia i rozpłynął się w mgłę, a po jej opadnięciu, jego już nie było.

[Uchiha Haruki]

Tak jak przypuszczałem, mój plan się powiódł. Nie mogło być inaczej. W tym przypadku jednak sędzia zareagował, tyle dobrze. Jedna duszyczka mniej na sumieniu. W każdym razie, zwyciężyłem walkę i przyszło mi czekać na ogłoszenie wyników. Nie chciało mi się nigdzie iść, więc po prostu zostałem na miejscu. Po stosunkowo krótkiej chwili pojawił się mężczyzna w płaszczu. Jego słowa na początku mnie zaniepokoiły, jednak jak się później okazało, były niewybrednym żartem. Zdałem egzamin. Zostałem pełnoprawnym Chūninem. Wreszcie! Nie mogę w to uwierzyć. Wręczono mi kamizelkę Konohy, która symbolizowała mój awans. Założyłem ją na siebie, lecz podejrzewam, że po powrocie do domu będzie leżała w szafie. Wolę swoje ubrania.

- Dziękuję - odpowiedziałem tylko na życzenie mi powodzenia, a następnie odwróciłem się na pięcie i opuściłem całą tę lokację, natychmiast kierując się pod bramę wioski. Pora rozpocząć nowy trening! Otwiera się przede mną mnóstwo nowych możliwości, ale najpierw muszę wrócić do osady Liścia. Energicznym krokiem pędzę w stronę obranego celu, mając nadzieję, że podróż nie będzie trwała długo. Chcę nacieszyć się rangą.

[ z / t ]